FOTOREPORTAŻ ŚLUBNY W ZŁOTOPOLSKIEJ DOLINIE POD WARSZAWĄ

Fotografia to światło. Światło zastane często jest dla nas dużą niespodzianką. O ile latem możemy mieć nadzieję, że nawet w ciemnych pomieszczeniach może coś fajnie poświecić przez okienko, tak zimą w zasadzie możemy szykować się na warunki w ogóle nie sprzyjające fotografowaniu. Szaro, buro, niskie chmury, może jeszcze jakaś mżawka lub śnieg. Dobre światło jest zazwyczaj bardzo przyjemnym prezentem w dniu ślubu. I my taki dostaliśmy. Był środek zimy tego roku. Prognozy może nie były dramatyczne, ale jak wiadomo, u nas to zawsze loteria. Plener możemy sobie zawsze przełożyć i zrobić wtedy kiedy pogoda nam sprzyja. W przypadku fotoreportażu ślubnego takiej możliwości nie ma. Jak pięknie poświeciło w Złotopolskiej Dolinie pod Warszawą zobaczcie poniżej. W sumie to idealnie ułożyło się wszystko. Wszystko było piękne. Nie tylko światło.

ZŁOTOPOLSKA DOLINA PRZYJACIÓŁ

Sukces tego wspaniałego ślubu i przyjęcia była oparta o siłę przyjaciół Młodej Pary. Zaskoczyła nas ilość osób biegających i załatwiających ostatnie sprawy tak, aby Panna Młoda mogła spokojnie się przygotować, a Pan Młody miał szansę na myślenie jedynie o tym, czy jego przyszła żona ma cały czas chłodnego szampana. Fajnie jest patrzeć, kiedy zadane pytanie przez Młodych otrzymuje natychmiast pozytywną odpowiedź zanim wybrzmi do końca. Wszystkim życzymy takich przyjaciół na swoim ślubie.

PORTRETY  ŚLUBNE

Świetna organizacja przygotowań w Złotopolskiej Dolinie pod Warszawą pozwoliła nam na bardzo spokojne, niemal studyjne zrobienie portretów ślubnych Pary Młodej podczas fotoreportażu ślubnego. Mieliśmy czas na poszukanie najlepszego miejsca i światła, przemyślenie szczegółów i złapanie oddechu przed najważniejszym momentem dnia, czyli ceremonii ślubnej.


Więcej fotografii ze ślubów możecie zobaczyć na naszym blogu.