“To, co my widzimy nie jest tym, na co patrzymy. ” – to cytat jednego z naszym fotograficznych mentorów. Dziś słyszałam inną mądrą osobę, która opowiadała o człowieku jak o kształcie widzianym z różnych perspektyw. Dowolny kształt widziany co chwila pod zupełnie innym kątem staje się inny. Gdy zmieniamy oświetlenie jest jeszcze innym kształtem.  Myślę, że ilość możliwości w jakiś możemy obserwować dany kształt staje się nieograniczona. A teraz wróćmy  do człowieka, który na pewno jest kształtem, który możemy różnie oświetlać czy obserwować w różnych warunkach atmosferycznych. A co się stanie jeśli dostrzeżemy w tym człowieku emocje? Całą paletę emocji. Co się wydarzy jeśli śmiech nie jest śmiechem z radości tylko objawem stresu, a łzy nie się wyrazem smutku lecz szczęścia? Co będzie, jeśli w szarej rzeczywistości dostrzeżemy feerię barw, a w kolejnym ślubie zupełnie nowe, niepowtarzalne doświadczenie?