Ach, co to był za ślub! Co to była za Para! Jak zwykle możemy pisać o pozytywnej energii, wspaniałych emocjach i tym podobnych klimatach, ale tu to przeszło wszystkie nasze oczekiwania. Przede wszystkim nie zauważyliśmy żadnych oznak stresu przedślubnego. Wszystko było zupełnie inaczej niż byśmy oczekiwali. Niby lekki chaos, ale wszystko dopięte na ostatni guzik, niby łamanie zasad i odejście od tradycji, ale wielki szacunek dla obyczajów. I najfajniejsze było to, że to był naprawdę ich dzień, ich ślub, ich zabawa. Aż miło było popatrzeć.