Zimny dziś ten dzień, ale jesień może być jeszcze taka piękna. Dzień ślubu Magdy i Bartka też nie zapowiadał się najlepiej pod tym względem. Było pochmurno i co chwila padało. Magda zadzwoniła z informacją, że w skutek przechodzącej nad jej miastem burzy, wysiadł prąd. Suszarki nie działają, fryzura ślubna nie gotowa a czasu coraz mniej. Ale my stojąc w korku na A2 czuliśmy,  że to będzie fajny dzień i nie myliliśmy się ani trochę. Pogoda nie przeszkodziła cieszyć się przygotowaną w najdrobniejszych szczegółach ceremonią i przyjęciem w Hotelu Afrodyta **** Business & SPA.