Kubuś

Kubuś

No tak. Kubusia to już w sumie drugi raz fotografujemy. Pierwszy raz był jeszcze w brzuchu, w dniu swoich urodzin. Teraz już swoimi szafirowymi oczami patrzy i dziwi się światu.  
Hm…

Hm…

W sumie to moja najmniej ulubiona pora roku. Pewnie jak dla większości  śnieg mógłby być dla mnie tylko na Boże Narodzenie, albo najlepiej wcale. No ale dzieci lubią śnieg. Sanki, bałwanki, te sprawy. No, niech już sobie będzie.